posiadacze Karty Dużej Rodziny (więcej informacji) osoby udające się najkrótszą drogą do wyznaczonych miejsc kultu religijnego. Z Zazadniej na Wiktorówki oraz z Kuźnic do kaplicy Albertynek i Albertynów na Kalatówkach
Czy w 20201 r. uzyskanie Karty Dużej Rodziny będzie łatwiejsze? Kto obecnie może posiadać kartę? Jak otrzymać dokument? Do uzgodnień został skierowany projekt ustawy o zmianie ustawy o Karcie Dużej Rodziny oraz ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. Większość przepisów w nim zawartych ma wejść w życie 1 stycznia 2021 r. Co się zmieni? Karta Dużej Rodziny w aplikacji mObywatel Za pomocą aplikacji mObywatel po zalogowaniu profilem zaufanym będzie można pobrać swoją Kartę Dużej Rodziny w wersji elektronicznej. Nie będzie zatem konieczności składania wniosku o domówienie karty w formie elektronicznej oraz ponoszenia opłaty z tego tytułu. Obecnie opłata ta wynosi 9,21 zł. Nie ponoszą jej osoby, które wnioskują o nową kartę w związku z np. przedłużeniem ważności karty lub zmianą danych na karcie, a także osoby wnioskujące o duplikat Karty. W aplikacji mObywatel znajdują się już inne dokumenty takie jak e-recepta czy karta pojazdu. Polecamy: Seria 5 książek. Poznaj swoje prawa! Jak podkreślono w uzasadnieniu do projektu aplikacja mObywatel jest dostępna tylko dla osób posiadających mTożsamość (posiadających numer PESEL oraz dowód osobisty) lub elektroniczną legitymację szkolną. Z nowego rozwiązania nie skorzysta zatem część cudzoziemców. Dla nich pozostanie możliwość korzystania z tradycyjnej papierowej formy karty. Według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej spośród 999 tys. rodzin posiadających Kartę Dużej Rodziny tylko 286 tys. ma obecnie jej elektroniczną wersję. Nowa wysokość opłat Wydanie Karty Dużej Rodziny ma podlegać opłacie w wysokości 10 zł, w przypadku gdy członkowi rodziny wielodzietnej, na jego wniosek, udostępniona już została karta elektroniczna i następnie członek rodziny wielodzietnej wnioskuje o wydanie karty tradycyjnej. Ta sama opłata ma obowiązywać przy wydaniu duplikatu karty. Wójt bezpłatnie wyda tradycyjne karty osobom posiadającym wersje elektroniczne Do 31 grudnia 2020 r. wójt, burmistrz albo prezydent miasta z urzędu ma bezpłatnie przyznawać i wydawać karty tradycyjne członkom rodzin wielodzietnych, którym zostały przyznane wyłącznie karty elektroniczne. Zmiana ta wynika z faktu, iż nie każda z osób, która posiada elektroniczną wersję Karty Dużej Rodziny ma możliwość korzystania z niej lub faktycznie to robi. Informacja o zgonie posiadacza Karty Dużej Rodziny Minister właściwy do spraw rodziny będzie miał możliwość pozyskania drogą elektroniczną z bazy PESEL informacji o zgonach posiadaczy Kart Dużej Rodziny. W ten sposób możliwe będzie dezaktywowanie karty. Co to jest Karta Dużej Rodziny? Karta Dużej Rodziny jest środkiem identyfikującym członka rodziny wielodzietnej poświadczającym jego prawo do uprawnień określonych w ustawie o Karcie Dużej Rodziny. Uprawnienia te polegają na przyznaniu korzystniejszego od ogólnie obowiązującego dostępu do towarów, usług lub innych form działalności. Jak wygląda Karta Dużej Rodziny? Obecnie wzór Karty Dużej Rodziny zarówno w wersji tradycyjnej, jak i elektronicznej określa Rozporządzenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2017 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie sposobu unieważnienia Karty Dużej Rodziny, wzorów graficznych oraz szczegółowego zakresu informacji, jakie mają być zawarte we wniosku o przyznanie Karty Dużej Rodziny. Poniżej aktualny wzór karty tradycyjnej: Kto honoruje Kartę Dużej Rodziny? Listę podmiotów, które honorują Kartę Dużej Rodziny można znaleźć w wyszukiwarce: oraz w aplikacji mobilnej. Komu przysługuje Karta Dużej Rodziny? Karta Dużej Rodziny przysługuje członkom rodziny wielodzietnej. Przez rodzinę wielodzietną rozumie się rodzinę, której rodzic (rodzice) lub małżonek mają lub mieli na utrzymaniu co najmniej troje dzieci bez względu na ich wiek. Członkami rodziny wielodzietnej są: rodzic (rodzice); małżonek rodzica; dziecko. Rodzicem w rozumieniu ustawy o Karcie Dużej Rodziny jest również rodzic zastępczy lub osoba prowadząca rodzinny dom dziecka. Przez dziecko zaś rozumie się także dziecko, nad którym rodzic sprawuje rodzinną pieczę zastępczą oraz osobę przebywającą w dotychczasowej rodzinie zastępczej albo w rodzinnym domu dziecka. Kiedy prawo do posiadania Karty przysługuje dziecku? Karta Dużej Rodziny przysługuje dziecku: w wieku do ukończenia 18. roku życia; w wieku do ukończenia 25. roku życia – w przypadku gdy dziecko uczy się w szkole lub szkole wyższej bez ograniczeń wiekowych – w przypadku dzieci legitymujących się orzeczeniem o umiarkowanym albo znacznym stopniu niepełnosprawności. Ważne! Prawo do posiadania Karty Dużej Rodziny przysługuje dziecku wówczas, gdy co najmniej troje dzieci w rodzinie wielodzietnej spełnia powyższe wymagania w dniu składania wniosku. Kiedy Karta Dużej Rodziny nie przysługuje? Karta Dużej Rodziny nie przysługuje rodzicowi, którego sąd pozbawił władzy rodzicielskiej lub któremu sąd ograniczył władzę rodzicielską przez umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej. Wyjątkiem są tu sytuacje, gdy sąd nie pozbawił rodzica władzy rodzicielskiej lub jej nie ograniczył przez umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej w stosunku do co najmniej trojga dzieci. Prawo do posiadania Karty nie przysługuje również rodzicowi zastępczemu lub prowadzącemu rodzinny dom dziecka, w przypadku gdy sąd orzekł o odebraniu im dzieci z uwagi na niewłaściwe sprawowanie pieczy zastępczej. Kto wydaje Kartę Dużej Rodziny? Kartę Dużej rodziny przyznaje wójt właściwy ze względu na miejsce zamieszkania członka rodziny wielodzietnej. Do realizacji tego zadania wójt może upoważnić w formie pisemnej swojego zastępcę, pracownika urzędu albo kierownika jednostki organizacyjnej gminy, a także inną osobę będącą pracownikiem jednostki organizacyjnej gminy, na wniosek kierownika tej jednostki. Decyzji administracyjnej wymaga jedynie odmowa wydania karty, zaś samo jej przyznanie – nie. Jak uzyskać Kartę Dużej Rodziny? Aby otrzymać Kartę Dużej Rodziny lub jej duplikat, należy złożyć wniosek. Składa się go w gminie właściwej ze względu na miejsce zamieszkania członka rodziny wielodzietnej. Wniosek można również złożyć elektronicznie za pośrednictwem portalu Emp@tia. Do wniosku należy załączyć odpowiednie dokumenty takie jak oświadczenie rodzica, iż miał on lub ma na utrzymaniu łącznie co najmniej troje dzieci oraz że nie jest lub nie był pozbawiony władzy rodzicielskiej ani ograniczony we władzy rodzicielskiej przez umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej w stosunku do co najmniej trojga dzieci. Wydanie karty jest bezpłatne. Opłata w kwocie 9,21 zł jest pobierana w przypadku, gdy wcześniej została już wydana karta tradycyjna, a wniosek dotyczy karty elektronicznej i odwrotnie. Wydanie Opłata za wydanie duplikatu Karty Dużej Rodziny od 1 marca 2020 r. wynosi 9,78 zł. Podstawa prawna: Projekt ustawy o zmianie ustawy o Karcie Dużej Rodziny oraz ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (etap legislacyjny: uzgodnienia) Ustawa z dnia 5 grudnia 2014 r. o Karcie Dużej Rodziny (j. t. Dz. U. z 2020 r., poz. 1348) Rozporządzenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2017 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie sposobu unieważnienia Karty Dużej Rodziny, wzorów graficznych oraz szczegółowego zakresu informacji, jakie mają być zawarte we wniosku o przyznanie Karty Dużej Rodziny (Dz. U. z 2017 r., poz. 2449); Obwieszczenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 5 lutego 2020 r. w sprawie wysokości opłaty za wydanie duplikatu Karty Dużej Rodziny oraz wysokości kosztów gminy związanych z przyznaniem tej Karty oraz wydaniem jej duplikatu (Dz. U. z 2020 r., poz. 176) Polecamy serwis: Dziecko i prawo
Informacje ogólne Link do strony stargardzkiej karty mieszkańca: https://skm.stargard.eu Stargardzka Karta Mieszkańca stanowi potwierdzenie uprawnień do korzystania z ulg, zniżek i innych przywilejów, przyznawanych przez Miasto Stargard oraz podmioty uczestniczące w Programie. Możliwe jest wydanie karty w trzech wariantach: Stargardzka Karta Mieszkańca, Stargardzka Karta Mieszkańca
Nie znaleziono szablonu "". The page you are looking for was moved, removed, renamed or might never existed. Go to the Home Page
Ogólnopolska Karta Dużej Rodziny. Karta Dużej Rodziny to system zniżek i dodatkowych uprawnień dla rodzin 3+ zarówno w instytucjach publicznych, jak i w firmach prywatnych. Posiadacze karty w formie tradycyjnej lub elektronicznej mają możliwość tańszego korzystania z oferty instytucji kultury, ośrodków rekreacyjnych czy księgarni
Pierwszego stycznia weszła w życie ustawa o „Karcie Dużej Rodziny”. Członkowie rodzin posiadających tę kartę wejdą do Tatrzańskiego Parku Narodowego za darmo. Posiadaczom Karty oferujemy również 20-procentową zniżkę na wydawnictwa TPN, które można kupić w Centrum Edukacji Przyrodniczej, Punkcie Informacji Turystycznej oraz jest wydawana bezpłatnie każdemu członkowi rodziny, w której jest minimum troje dzieci. Rodzice mogą korzystać z karty dożywotnio, dzieci – do 18 roku życia lub do ukończenia nauki, maksymalnie do osiągnięcia 25 lat. Osoby niepełnosprawne otrzymają kartę na czas trwania orzeczenia o niepełnosprawności. Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianach ustawień. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka prywatności
Dzisiaj z Karty Dużej Rodziny korzysta już 1,04 mln rodzin. Na początku stycznia 2021 r. liczba partnerów programu sięgnęła blisko 8 tys., a ze zniżek można korzystać w ponad 29 tys. lokalizacji. – To bardzo bogata oferta, która pozwala oszczędzać na zakupach, usługach, rozrywce. Gorąco zachęcam wszystkich uprawnionych do dołączania i korzystania z Karty Dużej Rodziny
Tatrzański Park Narodowy otrzymuje wszelkie formy wsparcia. W tym dziale znajdą więc Państwo informacje o indywidualnej współpracy, którą podejmują z nami wolontariusze, o wsparciu udzielanym przez różne instytucje, jak i o podmiotach komercyjnych, które zdecydowały się na zacieśnienie z nami partnerstwa. Piszemy także o kampaniach społeczno-informacyjnych organizowanych przez TPN. Wolontariusz TPN Wolontariat dla Tatr - szkolenie Wolontariat Mój wolontariat Wolontariat nowy film Strona używa cookies (ciasteczek). Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianach ustawień. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka prywatności
Karta Dużej Rodziny (KDR) jest już dostępna także w wersji elektronicznej. Dzięki temu rodziny wielodzietne mogą korzystać z KDR w formie aplikacji na urządzeniach mobilnych. W obiegu pozostanie również plastikowy nośnik. Podpowiadamy, jak otrzymać mobilną Kartę Dużej KDR i w jaki sposób z niej korzystać.
Karta Dużej Rodziny to nazwa rządowego programu wsparcia dla rodzin wielodzietnych. Z posiadania Karty Dużej Rodziny wynika szereg dodatkowych uprawnień, wśród których wskazać należy zniżki i programy lojalnościowe w instytucjach kultury - kinach, teatrach. Od 16 czerwca 2014 r. chęć uzyskania tych uprawnień wyraziło 34 767 rodzin. Do tej pory 34 767 rodzin złożyło wnioski o 177 082 kart. Karty Dużej Rodziny wydawane są przez prawie 2500 gmin w Polsce. - Do 31 lipca 2014 r. ponad 40 tys. kart trafiło już do gmin, z czego blisko 39 tys. zostało odebranych przez rodziny - mówi Tadeusz Wachowski, dyrektor pionu produktów i usług identyfikacyjnych PWPW SA., która odpowiedzialna jest za produkcję Kart Dużej Rodziny. Karty wydawane są na bieżąco, a średni czas wyprodukowania karty to 14 dni. - Szacujemy, że do końca roku do rodzin trafi milion Kart Dużej Rodziny– mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Zobacz również: Program Karta Dużej Rodziny Karta Dużej Rodziny to system zniżek dla rodzin wielodzietnych. Od 16 czerwca 2014 r. każda rodzina z co najmniej trójką dzieci może w swojej gminie złożyć wniosek o wydanie karty. - Karta Dużej Rodziny to pierwszy w Polsce projekt, który łączy firmy i instytucje z każdej branży w jednym celu – wsparcia rodziny wielodzietnej. Stworzyliśmy narzędzie, które w realny sposób może obniżyć koszty życia dużych rodzin i udostępnić im usługi, z których do tej pory nie korzystały– mówi Kosiniak-Kamysz. – Nie wyobrażam sobie, aby firma, która uważa się za odpowiedzialną społecznie i poważnie podchodzi do swojej funkcji na polskim rynku nie była partnerem Karty Dużej Rodziny – dodaje. Polecamy poradnik: Karta Dużej Rodziny - PDF Partnerem Karty Dużej Rodziny może zostać każda firma i instytucja, która zaoferuje zniżki na swoje usługi posiadaczom karty. Aby przystąpić do programu należy wypełnić formularz dostępny na stronie i przesłać go pod wskazany adres. Dodatkowe informacje uzyskać można również dzwoniąc pod numer infolinii: (22) 661 11 99. POBIERZ: Karta Dużej Rodziny – wniosek Opisz nam swój problem i wyślij zapytanie.
Teraz Karta Dużej Rodziny przysługuje rodzicom, którzy mają lub w przeszłości mieli na utrzymaniu co najmniej troje dzieci, bez względu na ich wiek w chwili składania wniosku. Tym samym powoływanie się na wyrok WSA w Gliwicach z kwietnia 2018 r. który dotyczył poprzednio obowiązującego stanu prawnego uznał za bezpodstawne.
W krajach zachodnich państwo coraz częściej ingeruje dziś w funkcjonowanie rodzin. Coraz powszechniej zaczyna też wkraczać w kompetencje, jakie do tej pory przysługiwały rodzicom względem dzieci. Państwem, którego postępowanie można uznać za modelowe w tej kwestii, jest Szwecja, często stawiana w Polsce za wzór. Liberalny publicysta szwedzki Karl Rudbeck twierdzi, że źródłem dzisiejszej sytuacji rodzin w tym kraju jest wieloletnia dominacja w życiu publicznym ideologii lewicowej. Każde państwo socjalistyczne dąży bowiem z założenia do podporządkowania sobie możliwie jak największych obszarów życia społecznego, w związku z tym niszczy wszelkie niezależne od siebie ośrodki władzy i autorytetu. Takim obiektem destrukcji stała się w Szwecji właśnie rodzina. Redaktor miesięcznika „Nyliberalen” Henrik Bejke mówi, że „rodzina stała się celem ataku socjalistów, gdyż ze swej natury preferuje pewien rodzaj wychowania, który może odgrywać alternatywę wobec instytucji opiekuńczych państwa. Rodzina tworzy siatkę ochronną dla człowieka, który w momencie, gdy pojawiają się problemy, np. brak pieniędzy czy kłopoty zdrowotne, może się zwrócić o pomoc do krewnych. Państwo dąży do zerwania więzi rodzinnych po to, by ludzie zwracali się z pomocą bezpośrednio do niego. W ten sposób uzależnia ich od siebie.” Szwedzka lewica, w odróżnieniu od komunistów w innych krajach, budowę socjalizmu postanowiła rozpocząć nie od nacjonalizacji gospodarki, lecz od zmian w sferze społecznej i obyczajowej. Używając terminologii marksistowskiej, skoncentrowała się więc na nadbudowie, a nie na bazie (co zgodne było z postulatami włoskiego działacza komunistycznego Antonio Gramcsiego). Gospodarka pozostała w dużej części w rękach prywatnych, co umożliwiło osiągnięcie dobrych wyników ekonomicznych. Socjaliści skupili się natomiast na inżynierii społecznej. Celem było wychowanie nowego człowieka i stworzenie nowego społeczeństwa. Żeby to osiągnąć, trzeba było najpierw zniszczyć stare struktury. Nic więc dziwnego, że prawodawstwo uchwalane w Szwecji sprzyjało rozbiciu więzi rodzinnych na różnych poziomach: między współmałżonkami, między rodzicami a dziećmi i między wnukami a mąż – żona W Szwecji notuje się rocznie 38 tys. małżeństw i 31 tys. rozwodów. 60 proc. dzieci rodzi się w związkach pozamałżeńskich, 20 proc. jest zaś wychowywanych przez samotnych rodziców. Pojawiają się nowe alternatywne formy „rodzin”, np. sambo – czyli „mieszkający razem” lub serbo – „mieszkający oddzielnie”. W 1995 r. parlament szwedzki zalegalizował też związki par homoseksualnych. Według Sörena Anderssona ze Związku Równouprawnienia Seksualnego (RFSL), ok. 40 tys. osób może pochwalić się tym, że przynajmniej jedno z jego rodziców było homoseksualistą. Elina Aberg ze szwedzkiej młodzieżówki Zielonych mówi, że tradycyjna rodzina należy w Szwecji do przeszłości, natomiast przyszłością jest poligamia. Taki postulat zgłosiło oficjalnie kierownictwo jej ugrupowania. Pojawiają się nawet pomysły, by zdelegalizować rodzinę w ogóle jako instytucję ze swej natury opresywną i dyskryminacyjną. Szwedzcy naukowcy już teraz piszą całe rozprawy o tzw. „plastikowych rodzinach”, czyli hybrydach powstałych po kilku małżeństwach i kilku rozwodach. Dziecko w takiej rodzinie ma np. cztery mamy, sześciu ojców i liczne rodzeństwo, którego często nie jest się w stanie doliczyć. Państwowe uczelnie finansują badania, które mają ukazać pozytywne strony tego typu rozwiązań. Profesor Margareta Bäck-Wiklund z Uniwersytetu w Göteborgu opowiada, że dzieci wędrujące po kolejnych rozwodach od jednej rodziny do drugiej nabywają w ten sposób doświadczenia życiowego i kapitału społecznego, który może im się przydać w dorosłym życiu. Najczęściej przywoływanym argumentem świadczącym o wyższości „plastikowych” rodzin nad normalnymi ma być fakt, że dzieci na święta dostają znacznie więcej prezentów. Dawid Bechtel, śpiewak operowy ze Sztokholmu, wspomina, że już w pierwszej klasie podstawówki dowiedział się, jak wspaniałą rzeczą jest rozwód i jak to dobrze, gdy dziecko może mieć czworo rodziców. W szwedzkiej debacie publicznej niemal w ogóle nie mówi się o prowadzeniu polityki prorodzinnej. Obowiązujące przepisy, zwłaszcza system podatkowy, faworyzują natomiast inne rodzaje związków kosztem tradycyjnej rodziny. Większość rozwodów ma miejsce po urodzeniu pierwszego dziecka, co wynika z tego, że matka samotnie wychowująca dziecko może liczyć na wysokie zasiłki ze strony państwa, natomiast pełna rodzina już nie. Częstym zjawiskiem są wobec tego fikcyjne rozwody, na które małżonkowie godzą się tylko ze względów finansowych. Ponieważ jednak urzędy skarbowe ścigają tego rodzaju nadużycia, rozwiedzeni, lecz żyjący ze sobą małżonkowie muszą prowadzić podwójną grę – przed państwem, sąsiadami, a niekiedy nawet własną rodziną. Efekt polityki jest taki, że wychodzenie za mąż stało się nieopłacalne finansowo. Mąż przestał być najważniejszym oparciem żony – rolę tę przejęło państwo. Rozłam: rodzice – dzieci Państwo przejęło też całkowitą niemal kontrolę nad wychowaniem dzieci. Ponieważ wysokie podatki uniemożliwiają utrzymanie rodziny z jednej pensji, obydwoje rodzice muszą pracować, a dziecko przez cały dzień przebywa w szkole publicznej lub innych państwowych instytucjach opieki. System podatkowy zniszczył zresztą inne możliwości wychowania dzieci przez państwo – większość prywatnych przedszkoli i szkół zbankrutowała, a na wynajęcie niańki lub opiekunki do dzieci mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi. Przez lata w mediach propagowany był też pogląd, że właściwe wychowanie dzieci mogą zapewnić tylko specjalnie wykształceni eksperci. Podważona została zupełnie wychowawcza rola rodziny. Jednocześnie na skutek triumfów „wolnej pedagogiki” doszło do tego, że 12-letnie dziecko może już samo decydować o swoich losach wbrew woli rodziców. Od 1979 roku w Szwecji obowiązuje całkowity zakaz wymierzania kar cielesnych dzieciom. Grozi za to od roku do dziesięciu lat więzienia. Kara grozi za takie przestępstwa, jak klaps w tyłek, pociągnięcie za ucho czy podniesienie głosu. Już w przedszkolu dzieci są informowane o swoich prawach: mają obowiązek zgłosić na policję każdy tego typu przypadek. Głośna była niedawno w Szwecji sprawa nastoletniej Agnety, która postanowiła zemścić się na ojczymie za to, że oddał kocięta do uśpienia. Oskarżyła go o pobicie i seksualne molestowanie, co skończyło się skazaniem go na dwa lata więzienia i 83 tys. koron odszkodowania. Matce, która nie uwierzyła w opowieść córki, odebrano prawa rodzicielskie, zaś Agneta trafiła do rodziny zastępczej. Kiedy po trzech miesiącach załamana dziewczyna zdecydowała się przyznać do fałszerstwa, prokurator nie dał jej wiary i mężczyzna musiał odsiedzieć wyrok. Inna głośna sprawa dotyczyła kolejnej nastolatki, która oskarżyła swego ojca i kolegę, że wykorzystywali ją seksualnie. Dziewczyna podawała fikcyjne nazwy i adresy lokali, w których miało dojść do owych zdarzeń, a policja i prokuratura nawet nie zadały sobie trudu, aby sprawdzić prawdziwość tych informacji. W efekcie mężczyźni odsiedzieli w więzieniu po trzy lata, zanim fikcja wyszła na jaw. Niemal zawsze w przypadku konfliktu między rodzicem a dzieckiem wymiar sprawiedliwości przyjmuje punkt widzenia osoby nieletniej. W szwedzkim prawie nie istnieje zresztą pojęcie władzy rodzicielskiej. Istnieje za to obowiązek opieki i odpowiedzialności za dziecko, który nałożony jest zarówno na rodziców, jak i na państwo. To ostatnie, poprzez swoje instytucje, może kontrolować życie rodzinne, a nawet ingerować w nie. Centralną tego typu placówką jest Główny Zarząd Zdrowia i Opieki Społecznej, zwany w Szwecji popularnie „socjalem”. Rocznie odbiera on rodzicom od 10 do 12 tysięcy dzieci. Głośnym echem odbił się też opisywany przez szwedzką prasę przypadek rodziny z Götene. Pewien krewny postanowił się zemścić za jakąś przykrość i doniósł do „socjalu”, że dziesięć lat wcześniej ojciec bił w tej rodzinie dwójkę dzieci. Pracownicy „socjalu” w tajemnicy przed rodzicami zatrzymali dzieci w szkole, przewieźli do ośrodka opiekuńczego, a następnie rozdzielili je i umieścili w dwóch różnych rodzinach zastępczych. Chociaż policyjne śledztwo wykazało, że ojciec jest niewinny, to jednak „socjal” nie chciał oddać dzieci rodzicom. Dwa i pół roku trwała bitwa z urzędami rozmaitych instancji zanim rodzinie znów udało się połączyć. „Rodziną zastępczą”, do której może trafić dziecko odebrane swoim rodzicom, może okazać się np. samotny alkoholik. W ten sposób „socjal” osiąga jeszcze jeden swój cel, gdyż likwiduje bezrobocie – taki samotny pseudo-rodzic otrzymuje bowiem od państwa dziadkowie – wnuki Autorytet u dzieci tracą nie tylko rodzice, lecz również nauczyciele. Aż do ósmej klasy uczniom nie wolno stawiać stopni, nie wolno ich zostawiać na drugi rok w tej samej klasie, ani usunąć ze szkoły. Dzieci już od przedszkola mówią do nauczycieli „ty” i nie muszą odpowiadać na ich powitanie. Maria Naesström, która pracuje w sztokholmskiej szkole jako nauczycielka angielskiego opowiada, że w wielu klasach nie sposób pracować z powodu chaosu, hałasu i agresji na lekcjach. W Szwecji często dochodzi do pobić nauczycieli przez uczniów i zamykania szkół na wiele tygodni, by przywrócić porządek. Jak mówi Naesström, państwo, które w latach 60. XX wieku zastąpiło rodzinę, teraz nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi obowiązkami. Z powodu narastającego kryzysu państwa dobrobytu i związanych z tym problemów finansowych – nie ma już tyle pieniędzy na świetlice, punkty opieki i ogniska dla dzieci. Zamyka się szkoły i przedszkola. W efekcie coraz częściej dzieci pozbawione są opieki zarówno rodziny, jak i państwa oraz pozostawione same sobie. Podobnie dzieje się w Szwecji z osobami w podeszłym wieku. Niegdyś państwo stworzyło rozbudowany system ośrodków dla starców i wzywało do umieszczania dziadków w państwowych domach opieki społecznej. Przekonywano, że będą tam otoczeni właściwą troską, co odciąży młode rodziny z dziećmi. Obecnie co jakiś czas wybuchają afery związane z niewłaściwą opieką w tego typu placówkach, co wynika z problemów finansowych, np. niedawno prasa ujawniła, że w ranie jednego ze starców pojawiły się mrówki, gdyż nikt nie zmieniał mu opatrunku. Polscy księża, pełniący funkcje kapelanów w domach starców, opowiadają, że pensjonariusze w tych ośrodkach najbardziej skarżą się na samotność – najpierw przestali odwiedzać ich dzieci i wnukowie, teraz zaś pracownicy opieki socjalnej. Szwedzkie społeczeństwo w coraz większym stopniu cierpi zresztą na samotność. Jak mówi Henrik Bejke, jest to wynikiem rozbicia przez państwo więzi uczuciowych i emocjonalnych w rodzinach. Dane statystyczne mówią, że aż 70 proc. wszystkich gospodarstw domowych w Sztokholmie to gospodarstwa jednoosobowe. Być może z tym należy wiązać fakt, że najczęstszą przyczyną śmierci osób między 14 a 44 rokiem życia jest samobójstwo – rocznie umiera w ten sposób ok. 1300 Szwedów. Symptomatycznym wyrazem pogłębiającej się samotności w szwedzkim społeczeństwie są zmiany w sztuce pochówku. W Sztokholmie 90 proc. zmarłych jest po śmierci poddawanych kremacji. Ponieważ pogrzeb jest możliwy dopiero po wykreśleniu zmarłego z listy podatników w urzędzie skarbowym, często mijają aż dwa miesiące od momentu zgonu do chwili pochówku. Wówczas jednak okazuje się, że aż 40 proc. urn z prochami zmarłych pozostaje nieodebranych, gdyż nie zgłasza się po nie nikt z rodziny. Dyrektor techniczny sztokholmskiego cmentarza Börje Olson mówi, że coraz częstszą praktyką jest też rozsypywanie prochów bez udziału kogokolwiek, gdyż ostatnią wolą zmarłego było niezapraszanie nikogo na pogrzeb i nieposiadanie grobu – w jego nekropolii odnotowano 60 tysięcy takich przypadków. Olson przyjmuje te zmiany jako naturalne i nieuchronne. Jest natomiast niezwykle dumny z tego, że energia wytwarzana w krematorium podczas spalania zwłok nie marnuje się. Na jednym stołecznym cmentarzu ogrzewa ona budynki administracyjne, na drugim zaś jest podłączona do systemu ocieplania miasta. Triumf socjaldemokracji Wpływy socjaldemokratów w Szwecji są ogromne, gdyż od 1921 roku niemal całkowicie zdominowali oni życie publiczne w tym kraju. Skutkiem tego jest rażąca dysproporcja praw jednostki wobec państwa, co najlepiej widać w obowiązującym prawodawstwie. Wszelkie wykroczenia przeciwko państwu, takie jak np. unikanie podatków czy kontrabanda, traktowane są z całą surowością i nie mogą liczyć na pobłażanie. W latach 80. XX wieku policja aresztowała publicznie i doprowadziła do urzędu skarbowego znanego reżysera Ingmara Bergmana za rzekome machinacje finansowe. Omnipotencja państwa i jego ingerowanie w życie ludzi spowodowały, że wiele wybitnych indywidualności zdecydowało się na stałe wyjechać ze Szwecji, by wspomnieć tylko o całej generacji znanych tenisistów z Björnem Borgiem na czele. O ile wykroczenia przeciw państwu traktowane są surowo, o tyle już przestępstwa wobec jednostek mogą liczyć na większą pobłażliwość ze strony sądów. Przykładem niech będzie casus dziewczynki zgwałconej przez trzech imigrantów. Jak opisywała gazeta „Expressen”: „przez tydzień 14-letnia dziewczynka przechodziła z rąk jednego mężczyzny do drugiego, jak puchar przechodni. Wszyscy trzej odbywali z nią stosunki sprawiedliwie, po kolei”. Obcokrajowcy zostali skazani za pedofilię na rok więzienia i 55 tysięcy koron odszkodowania. Sąd apelacyjny zmniejszył im jednak karę do czterech miesięcy więzienia i 15 tysięcy koron. Jako okoliczność łagodzącą potraktowano fakt, że mężczyźni nie znali szwedzkiego, nie mogli więc zrozumieć, że dziewczyna protestowała przeciwko gwałceniu jej. Jak mówi wspomniany już liberalny publicysta Henrik Bejke: „W Szwecji istnieje bezdyskusyjne przekonanie, że jednostka nie znaczy nic. Siłę może posiadać tylko kolektyw, którego częścią jest jednostka. (…) Należy być posłusznym wobec grupy. Jest bardzo niemile widziane, jeśli jednostka próbuje coś ukrywać przed kolektywem. Posiadanie swych prywatnych sekretów i tajemnic może być traktowane jako próba ukrywania czegoś.” ●●● Niemal pół wieku temu Gunnar Myrdal opublikował pracę, w której przeciwstawił sobie dwie kultury: europejską i szwedzką. W jego oczach ta druga przedstawiała o wiele większą wartość niż ta pierwsza, która oparta była na nienawistnej mu zasadzie 4K – katolicyzm, konserwatyzm, kapitalizm, kolonializm. Wszystkie te zjawiska, zdaniem Myrdala, były źródłem nieszczęść Europy, których na szczęście uniknęła Szwecja. Nam pozostaje mieć nadzieję, że unikniemy szwedzkiej drogi.
iTpBld0. 28 66 228 236 492 490 0 184 128
tpn karta dużej rodziny